polish żurek 

tu jest Polska właśnie.

10 posts 33 members

"Boję się jutra. Boję się, że nie będę wystarczająco mądra, wystarczająco zabawna, wystarczająco ładna. Po prostu nie wystarczająco dobra. Boję się popełnionych błędów, a jeszcze bardziej niewykorzystanych szans. Dnia, w którym oprócz dostępu do sieci zabraknie czegoś znacznie istotniejszego. Boję się myśli dotyczących przyszłości, i tego kim się stanę. Jaką rolę odegram w życiu innych ludzi i czy sposób w jakim pokieruję swoim własnym będzie miał znaczenie. Czy okaże się słusznym? Boję się zapomnienia i tego, że ja zapomnę. Rozstania, śmierci i pająków. Tęsknoty za dzieciństwem, które niosło za sobą dylemat - cola, czy pepsi, - wieczorynka, czy podchody. Boję się tego, że nie będę potrafiła przebaczyć. Boje się rozczarowania wynikającego z niemożności podjęcia jakichkolwiek działań. Boję się telefonu o 3 nad ranem, i tego co mógłby powiedzieć mi przerażony głos po drugiej stronie słuchawki. Boję się samotności i wszechobecnej pustki, którą w konsekwencji niesie za sobą miłość. Boję się stać w miejscu. Boję się straty osób mi najbliższych, dla których niegdyś warto było próbować. Boję się tego, że stanę się największym wrogiem dla siebie samej. Również tego, że nie będzie mi dane kiedyś spojrzeć na życie przez pryzmat czasu, czy też doświadczenia, z bladym uśmiechem tlącym się w kącikach ust. Boję się, że nie będę robić tego, co sprawia mi w życiu największą przyjemność. I tego, że gdzieś w tym wyścigu szczurów stracę życiowe ambicje, a w tej nieustannej pogoni, i dążeniu do bycia ' kimś' zgubię to, co najcenniejsze. Siebie." Read More »


Reposted from spierpapier

To ty jestes powodem dyskryminacji kobiet

5 lat temu napisałam krótki tekst z okazji Dnia Kobiet. Pisałam w nim o tym jak ważne jest “siostrzeństwo”, dlaczego musimy być ze sobą solidarne. Pisałam o empatii, o potrzebie życzliwości wobec innych kobiet, o tym, że powinnyśmy trzymać się razem. Pisałam o tym, że nie godzi się dbać wyłącznie o własną dupę, bo ostatecznie jedziemy wszystkie na tym samym wózku i nigdy nie wiadomo kiedy to tobie akurat powinie się noga. Dzisiaj wiem już, że byłam w błędzie, a mój tekst to mrzonka.
 
W 2016 roku, czyli wtedy kiedy pisałam wyżej wspomniany felietonik, w Polsce formował się Ogólnopolski Strajk Kobiet. Rozmawiałyśmy wtedy o proteście w Irlandii z 1975 roku, kiedy to niemal wszystkie kobiety naraz odeszły od biurek, walnęły rękawicami kuchennymi o blat i wyszły na ulice. Chodziło o zilustrowanie reszcie społeczeństwa co się stanie, jeżeli praca kobiet nie zacznie być w końcu traktowana poważnie i sprawiedliwie wynagradzana. Najpierw nieśmiało, potem coraz odważniej, coraz goręcej, dyskutowałyśmy o przeprowadzeniu takiej samej inicjatywy na naszym podwórku. W końcu stało się - Czarny Protest, powódź parasolek na ulicach polskich miast, pospolite ruszenie. Przypomnę, że stawką były przede wszystkim nasze prawa reprodukcyjne - czyli de facto prawo do autonomii, podmiotowości i decydowania o swoim zdrowiu i życiu. Późno, bo późno, wszak to już 16 lat po sprawie Alicji Tysiąc, ale od momentu wygrania wyborów przez PiS w 2015 nagle zaczęło nam się palić pod tyłkiem. Read More »

Reposted from poliszurek
Mam dla ciebie
Czajnik
Do parzenia herbaty
Taki zwyczajny
Porcelanowy
W banalne wzory
Ty przecież
Tak lubisz
Jasne i dobre wiersze
Przepić łykiem
Ciemnej herbaty
Gdy przyjdą
Listopady
— Adam Ziemianin, Prezent na jesień

Reposted from spierpapier